- no dobra opowiem ci . jak jeszcze mieszkałam w los angeles to miałam chłopaka i on ....
- i co on? - spytał zmieszany brunet
- On mnie zgwałcił -odpowiedziałam
- co ? niewiedziałem ale co to ma wspulnego ze mna ?
- był dokładnie taki jak ty naprawde !
- dobra nieprzejmuj się ja bym cię w zyciu nie skrzywdził - powiedział
- naprawdę?
- oczywiście kocham cię !
- Ja ciebie tez - powiedziała blondynka po czym mocno wpiła się chłopakowi w usta
- no dobra koniec zabawy muszę juz iść - powiedział
- no ej nie możesz zostac na noc ?
- pewnie ze moge ale na pewno ?
- na sto procent
- no to ok tylko pójdę do domu sie ogarnąć i wziąść ciuchy bede tak za 1 godz . powiedział chłopak wychodzac i dał Kim na pozegnanie soczystego buziaka .
Z punktu widzenia Kim:
Własnie pocałowałam najwiekszego przystojniaka w całej szkole i jestesmy para no wiem ze to troche szybko ale go kocham . A jak bedzie tak jak mówia. No ze pobawi się mna i zostawi no wkoncu tak robił z kazda . Ale to nie znaczy ze ze mna bedzie tak samo !
Gdy Jack wyszedł poszłam wziąść jeszcze raz kąpiel i przebrałam się w pizame
I do tego luzne krutkie spodenki. Gdy wyszłam z łazienki zadzwonił dzwonek . Poszłam otworzyć z nadzieja ze to Jack no bo kto inny . Gdy otworzyłam drzwi przezyłam szok...
Bardzo was przepraszam ze krótki i o niczym ale to już 3 który dziś napisałam !! Może póżniej dokoncze ! PAPA:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz