czwartek, 6 czerwca 2013

Rozdział 2

Do oczu napłyneło mi multum łez...
Zobaczyłam tam Jacka jak całuje sie z jakas dziunia. No ale przecież nie jestesmy razem ani nic no ale musze przyznac podoba mi sie Jack. To nie możliwe , ale tak jest. Gdy brunet zauważył mnie zaczełam uciekac poniewaz zobaczył ze płacze. Biegłam tak daleko az wbiegłam do jakiegoś lasu. Wiedziałam ze Jakc za mną biegnie ale nie chciałam się zatrzymywać . Gdy juz prawie mnie dogonił potknełam się i wykreciłam sobie kostke.Brunet do mnie podbiegł.
-Kim wszystko dobrze ? Bardzo boli ?- spytał chłopak 
-Tak . Zostaw mnie - mówiłam szlochajac 
-To dlaczego płaczesz ?- spytał 
-Sam sobie odpowiedz !!- wykrzyczałam
-To przez ten pocałunek ?
-Tak- Odpowiedziałam ze złoscia
-No ale przecież nie jestesmy razem ?
-Tak wiem !- powiedziałam 
-Więc ?- ponownie spytał 
- Chcesz wiedzieć ?
- No tak !
- Podobasz mi sie -powiedziałam   
-Na serio?
- Tak ale nic z tego nie bedzie bo ty juz masz dziewczyne ;(- powiedziałam ze smutkiem 
-To nie moja dziewczyna - odpowiedział brunet smiejac sie 
- Jak to ?
-To moja była przykleiła sie do mnie i nie chce mnie zostawić w spokoju 
-Ulzyło mi - powiedziałam 
- Czyli co z tym zrobimy ?- zapytał 
- To zalezy co ty do mnie czujesz ? -odpowiedziałam pytaniem na pytanie 
-naranie nie mozemybyc razem nie znamy sie za bardzo i wogule a mozemy byc przyjaciółmi
- ok - powiedziałam ze smutkiem 
- a co z kostka ?
- juz nie boli :)
to dobrze - powiedział 
- moze cie odprowadzić ? - spytał chłopak 
- Jasne - odpowiedziałam 
poszlismy do mnie jak zwylke w domu pusto wiec chata wolna . 
- Idz tam do salonu , zaraz wracam czuj sie jak u siebie - nakazałam 
- Jasne -powiedział 
poszłam do mojego pokoju który wygladał tak 
 Wziełam ubrania i poszłam do łazienki która wygladała tak
Wziełam szybką kąpiel , wysuszyłam włosy i je wyprostowałam , ubrałam się i leciutko pomalowałam musnełam lekko usta balsamem i gotowe wygladałam tak

Zeszłam na dół do Jacka . Siedział na kanapie i na mnie czekał.
-Hej już jestem sorry ze tak długo - powiedziałam
-Spoko-powiedział
- To co robimy ?- spytałam 
-Moze obejrzymy jakis film ?
- ok ale komedia - nakazałam 
-Horror - powiedział brunet 
- Nie ma mowy boje sie horrorów 
- Przy mnie nie masz sie czego bac- oznajmił chłopak 
- No ale ... - nie dokonczyłam bo chłopak mi przeszkodził 
- Nie ma zadnych ,,ale'' horror i koniec jak by co to mozesz sie przytulic - powiedział jack 
-No dobra - Powiedziałam 
Jakc poszedł włączyć drink ( taki horror ) a ja poszłam do kuchni zrobić cos do jedzenia 
Z punktu widzenia Jacka :
Kim poszłam po po coś do jedzenia a ja właczyłem film. Chyba podoba mi sie Kim ale nie jestem pewien  . Kim przyszła i zaczeliśmy ogladac film. Cały czas sie do mnie przytulałam co mi ani troche nie przeszkadzało. A ja się cały czas smiałem. Czego Kim nie rozumiała.
- Jack z czego sie tak smiejesz to okropne - powiedziałam 
- To jest smieszne - odpowiedział 
Gdy film się skonczył posiedzielismy jeszcze chwile na kanapie . 
-Kim ?-spytał
-Tak ?
nie odpowiedział mi tylko mnie pocałował . Było nam dobrze . 
- Jack ?
- tak?
Mówiliśmy miedzy pocałunkami . 
- Nie moge !!- wykrzyczałam i pobiegłam na gure do pokoju
- kim !!! - krzyczał jack 
Pobiegł za nia do pokoju ale blondynka zdazyła się zamknac 
- Kim co jest ?- spytał zmieszany 
- Nic !! Wyjdz !!
- Kim prosze powiedz mi co się dzieje ?
- Nie moge !!
-otworz bo wywarze drzwi !!
- To wywarz !!
Jack wywarzył drzwi a Kim była zszokowana .
-Jack !!!!
- Mówiłem !
- co jest ? czemu uciekłaś ?- spytał 
- cos mi sie przypomniało i tyle 
- czyli co ?
- no dobra opowiem ci . jak jeszcze mieszkałam w los angeles to miałam chłopaka i on ....


Nareszcie 2 i to w jeden dzien jak mi się bedzie chciało to dzis napisze 3 ale nie obiecuje PAPA:**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz