Właśnie się obudziłam . Pierwszy dzień szkoły i to nowej szkoły. Wziełam ciuchy i weszłam do mojej łazienki . Wziełam prysznic wysuszyłam włosy po czym je lekko podkreciłam. Leciutko się pomalowałam musnełam moje usta błyszczykiem malinowym . I gotowe powiedziałam , a nie jeszcze perfum waniliowy ( to mój ulubiony) .Teraz gotowa ;)
Byłam ubrana tak
Podeszłam jeszcze do lustra i powiedziałam BOSKO !!
Zeszłam na duł na śniadanie lecz nikogo nie zastałam zreszta jak zawsze ;( Moja mama do super modelka a mój tata nie zyje i jestem jedynaczka mam 16 lat i nie mieszkałam jeszcze nigdzie dłuzej niz rok .
Bo moja mama co chwile zmienia miejsce pracy.
Zrobiłam sobie kanapki z nutella , po czym je szybciutko zjadłam . Spojzałam na zegarek była 7:55 . O nie pierwszy dzien szkoły a ja się spuznie . SUPER !! . Pobiegłam jeszcze na góre po torebke do której spakowałam gumy do zucia , klucze , telefon i błyszczyk . I wybiegłam z domu . Nie zdążyłam na autobus wiec musiałam iść na pieszo . Gdy tak szłam biegnał jakis brunet i niechcacy mnie szturchnał
- O soryy - powiedział ciemnowłosy
- Nieszkodzi - odparłam
- A tak wogule to jestem Jack
-Ja Kim
- A więc Kim gdzie tak idziesz ?
- Do szkoły a gdzie bym mogła iść o tej godzinie ?
- A do jakiej szkoły chodzisz ?
- O tam - pokazałam palcem
- To swietnie sie składa bo ja tez tam chodze , a jaka masz pierwsza lekcje ?
- Yyy... Muzyke z panem Thomsonem
-Ja tez czyli jestesmy w tej samej klasie ;)
-Ale zbieg okolicznosci
- no dobra ja lece nara
- pa - odpowiedziałam
Dobra szawka 231 gdzie ona jest? Pomyślałam :)
I niechcący wleciałam na jakas dziewczyne :P
- O przepraszam zamysliłam się - powiedziałam
- Nieszkodzi . Jestes tu nowa ?
- Tak i właśnie szukam mojej szawki - odpowiedziałam
- Jaki numerek ? - zapytała
- 231 , a tak wogule jestem Kim
- A ja Grace - powiedziała z bananem na twarzy Aha 231 tak ? To obok Jacka uważaj na niego niezły z niego podrywacz :) Ale jest naszym przyjacielem i go kochamy - powiedziała
- Naszym - zapytałam?
- A tak to Jest Kim
- Kim to jest Julia , Milton , Jerry , i Jack ;)
- A my sie juz poznalismy :)- powiedziałam
- No właśnie -odpowiedział brunet
Zadzwonił dzwonek wszyscy poszliśmy na lekcje , byliśmy w tej samej klasie .Wszyscy usiedlii w ławkach a ja stanełam na środku jak wryta i nie wiedziałam gdzie usiaść , ale nauczyciel mi w tym pomugł.
- Dzień Dobry . To jest nowa uczennica Kimberly
- Kim - powiedziałam przerywajac nauczycielowi
- A więc Kim usiadz w ostatniej ławce z panem Breverem
Jak nauczyciel powiedział tak też zrobiłam usiadłam z Jackim .Lekcja ciągneła się w nieskonczonosc. A jack tylko sie do mnie uroczo usmiechał.To nie mozliwe nie mogłam się zakochać w jacku to nie jest mozliwe!Z rozmyslen wyrwał mnie liscik od bruneta .
Kim możemy sie dzis spotkac musimy pogadać . po lekcjach bądz przed szkoła .
Jack :**
Wysłałam mu tylko spojzenie na tak . Lekcje szybko mineły. Gdy zadzwonił ostatni dzwonek i wybiegłam na umuwione miejsce z Jackiem . Po tym cotam zobaczyłam do oczu momentalnie napłyneło mi multum łez...
No i jest pierwszy rozdział tak sie ciesze ... choc wiem jest nudny ale jest !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz